Spodziewałem się tego, ale i tak pozostaję w zdziwieniu. W ostatnim felietonie klarowałem, że „Polski już nie ma”, że „jesteśmy wykorzeniani” i że generalnie jest z nami źle, nikt jednak nie raczył ze mną polemizować, nikt nie protestował, nie krzyczał, od czci i wiary nie odsądzał.
↧